Agonia

FANTASTYCZNE!

Jak już odpowiedziałem na prv - dzięki :-)

Recenzja Aureusa, za jego zgodą wstawiłem na swojego bloga - 

http://jaskinianoobirusa.blogspot.com/2015/05/agonia-recenzja-aureus.html

Super, zacna inicjatywa!

Wprowadziłem zmiany i przeprowadziłem korektę. Usunąłem trochę baboli zauważonych przez Aureusa w czasie pisania recenzji.

Zmieniłem też koszt niektórych przedmiotów (np. biżuteria jest teraz znacznie droższa). Cena sztyletów wzrosła 3 -> 8, by ich wykuwanie było opłacalne :-)

Nowa wersja podręcznika będzie posiadać nową okładkę. Powinna pojawić się w weekend.

Plus za to, że chce Ci się coś robić i za ciekawą koncepcję świata+koncepcję planszy upadku. Szkoda, że poza tymi kwestiami, szału ni ma. To jest taki ogólnikowy zarys, bardziej źródło inspiracji, niż system. Ot, np. wiemy, że są baronowie i są czarty. Kim są baronowie? Skąd się wzięli? Czym właściwie są czarty?

Podręcznik nie ma rozdziału, który dokładnie opisuje setting, informacje na temat świata są rozerwane po całej książce. Gdy kupowałem swój pierwszy podręcznik do WFRP to nie miałem dodatków, które opisują Stary Świat, więc próbowałem zrozumieć o co tutaj biega czytając opisy profesji, zaklęć i niektórych ciekawostek np. na temat religii. Właśnie ten feeling próbowałem przenieść na Agonię. Trochę na temat baronów oraz czartów jest np. napisane w rozdziale "Zagrożenia" i w opisie Czartów.

Właśnie piszę dość obszerny materiał, który odpowiada na większość pytań zadanych w czasie czytania Agonii, ale na pewno nie chcę (jeszcze) mówić czemu np. Kruentis był spętany i kim dokładnie jest Re-Vanark. Ktoś na forum MGF powiedział mi, że przez średniowieczne ryciny i brak dokładniejszych informacji wszystko wygląda tak, jakby było pisane przez wieśniaka, który nie ma pojęcia jak wygląda świat poza płotem swojej wsi, może pójdę w tym kierunku.

Podręcznik nie ma rozdziału, który dokładnie opisuje setting, informacje na temat świata są rozerwane po całej książce. Gdy kupowałem swój pierwszy podręcznik do WFRP to nie miałem dodatków, które opisują Stary Świat, więc próbowałem zrozumieć o co tutaj biega czytając opisy profesji, zaklęć i niektórych ciekawostek np. na temat religii. Właśnie ten feeling próbowałem przenieść na Agonię. Trochę na temat baronów oraz czartów jest np. napisane w rozdziale "Zagrożenia" i w opisie Czartów.

Po co powielać cudze błędy?

Jakikolwiek podręcznik czyta się po to, by uzyskać jak najwięcej interesujących nas informacji,  dodatkowo przyswoić je jak najszybciej, a w razie czego móc je bez problemu odnaleźć.

Niewłaściwie posegregowane informacje, to dla czytelnika problem. Informacje bezładnie porozrzucane, postrzępione i niekompletne, to problem jeszcze większy. W bezładnym wertowaniu podręcznika w te i we wte by wypisać z niego konkretne informacje i wszystkie mieć pod ręką w razie potrzeby nie ma żądnego staroszkolnego uroku., a jedyny feeling jaki to za sobą niesie, to irytacja: "dlaczego jakiś półmózg tego nie ogarnął jak należy?"

Na  złym składzie tekstu ucierpiał Warhammer, jak również Crystalicum czy też Neuroshima. Chyba wystarczy.

Podręcznik nie ma rozdziału, który dokładnie opisuje setting, informacje na temat świata są rozerwane po całej książce.

Wiem, tyle, że te informacje są na tyle skąpe, że w pół godziny można wymyślić więcej. Jak dla mnie to cały ten podręcznik to jeden dobry pomysł - Plansza Upadku, który zresztą w powodzeniem może zostać zastosowany w każdym systemie/settingu, w którym istnieją jakiegoś rodzaju "ciemne moce" - do którego dorzucono kilka ogólników, w przekonaniu, że to wystarczy do stworzenia nowego systemu.

Właśnie ten feeling próbowałem przenieść na Agonię. Trochę na temat baronów oraz czartów jest np. napisane w rozdziale "Zagrożenia" i w opisie Czartów.

Przeczytałem ten rozdział.

Gdy kupowałem swój pierwszy podręcznik do WFRP to nie miałem dodatków, które opisują Stary Świat, więc próbowałem zrozumieć o co tutaj biega czytając opisy profesji, zaklęć i niektórych ciekawostek np. na temat religii.

Ok, ale mimo wszystko chyba przesadziłeś z ogólnikowością. Nie chodzi o to, żebyś spisywał biografię Re-Vanarka, ale na dobrą sprawę, kompletnie nie wiadomo, co to znaczy, że jest "baronem". Ani bliżej, ani dalej, w ogóle. Bo oczywiste jest, że nie chodzi o tytuł szlachecki, ale o co - nie wiadomo.

Ktoś na forum MGF powiedział mi, że przez średniowieczne ryciny i brak dokładniejszych informacji wszystko wygląda tak, jakby było pisane przez wieśniaka, który nie ma pojęcia jak wygląda świat poza płotem swojej wsi, może pójdę w tym kierunku.

To nie jest dobry kierunek.

Tak jak napisałem, podręcznik został napisany na bazie moich pierwszych doświadczeń z RPG. Poza tym nie ma to być zbyt lekki system, ani w graniu ani w czytaniu, oryginalny skrypt nawet obrażał czytelnika, ale zrezygnowałem z tego.

Przygotowuję materiały dokładniej opisujące Exidium i jego mieszkańców (i też odpowiedzi na niektóre pytania dot. mechaniki), ale obecny podręcznik ma wszystko, co jest potrzebne do gry.

Tak jak napisałem, podręcznik został napisany na bazie moich pierwszych doświadczeń z RPG.

Miło, ale czy to powinno wpływać na odbiór podręcznika? Moje pierwsze doświadczenia z RPG wyglądały tak "Zaczynamy. Stoisz na skrzyżowaniu. Idziesz w lewo, czy w prawo? W prawo? Ok, to natykasz się na karczmę, wchodzisz, czy idziesz dalej? Wszedłeś, przysiadasz się do drwali, czy do myśliwych?" - tzn że jak napiszę trzyzdaniowy podręcznik opisujący ten sposób grania, to znaczy, że stworzyłem system?

Poza tym nie ma to być zbyt lekki system, ani w graniu ani w czytaniu, oryginalny skrypt nawet obrażał czytelnika, ale zrezygnowałem z tego.

Ależ system jest bardzo łatwy w czytaniu, tyle, że z tego czytania nie za wiele wynika. Nie dlatego, że to, co napisałeś jest trudne do zrozumienia, napisane skomplikowanym stylem, tajemnicze, czy mające zbyt ciężki klimat, tylko dlatego, że jest mało treściwe.